Mimo, że w Wiśle jest mało wody rzeka wciąż jest groźna. foto ilustracyjne/PBDo utonięcia doszło wczoraj (6 lipca) około godziny 11:00. Ofiara to 68-letniego mężczyzna, mieszkaniec Warszawy wypoczywający w gminie Annopol, który poszedł nad Wisłę się wykąpać. Ciało zauważyła jego żona, która chwilę później również przyszła nad rzekę.
- Kobieta powiadomiła służby ratownicze. Na miejsce tragicznego zdarzenia przybyła straż pożarna, która wydobyła ciało z wody. Lekarz sądowy jako przyczynę zgonu wskazał utonięcie - informują przedstawiciele Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku.
Policjanci jak co roku apelują o ostrożność nad wodą. Niestety wiele osób wypoczywajacych nad rzekami bądź zbiornikami wodnymi lekceważy ostrzeżenia i dochodzi do takich zdarzeń jak to. Jak informuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, tylko w ostatni weekend w polskich wodach utonęło 41 osób. Najwięcej w niedzielę ? 26. Od początku maja, z tego powodu życie straciło już 129 osób.
Policjanci przypominają, aby pod żadnym pozorem nie wchodzić do wody pod wpływem alkoholu. Nawet najmniejsza jego ilość w połączeniu z wysoką temperaturą powoduje obniżenie koncentracji oraz problemy z koordynacją ruchów.
"Pamiętajmy również jak niebezpieczne jest skakanie do wody na główkę ? zwłaszcza w miejscach, których nie znamy i nie wiemy jaka jest głębokość zbiornika. Nie wolno także zapominać o kilku zasadach dotyczących wypoczynku nad rzeka czy jeziorem. Zanim zanurzymy nasze ciało w wodzie, należy je stopniowo schładzać ? nie należy wchodzić do niej gwałtownie, ponieważ istnieje duże ryzyko doznania szoku termicznego. Pamiętajmy, że nie należy pływać od razu po spożyciu posiłku. Ponadto nie zapominajmy, że na kąpieliskach obowiązują regulaminy, do których dla bezpieczeństwa własnego i innych osób, powinniśmy się bezwzględnie stosować." - apeluje policja.
